czwartek, 18 października 2018

Pułapka

Jakby wnetrze powietrza wybuchlo,
Zgasło słońce w cieniu.
Znak reinkarnacji i ten sen. Sen o własnej ŚMIERCI.

Gdy patrzę sobie w oczy i do siebie mówię,
Nie wiem już kim jestem - chyba się gubię.
Czy jeszcze siębie lubię?
Czy kiedykolwiek lubiłam?
Kiedyś, dawno temu sama siebie zabiłam.
Mając lat kilka, pamiętam przy stole
Siedząc z mamą i babcią - mając nad tym kontrolę
Mówiłam im, że "żyłam już" i jak trafiłam w tę przystań
Lecz one że względu na wiek, śmiały się, że zmyślam...
Dawne czasy, tory, las
Spacer, popołudnia czas,
Inna mama, starszy brat,
Huk pociągu, mamy płacz...
Jeśli to prawda - pamiętam prawdziwie.
Boję się co dnia, że gdy zginę
Znów dopadnie mnie ta sytuacja -
Przekleństwo, pułapka, reinkarnacja.
I tak oto toczy się moja stagnacja.
Boję się dnia - to nocną reakcja.
Boję się, że będę się rodzić już zawsze,
Że będę mięsem topionym w zasmażce,
Że będę mordercą, lub psychopatą,
Że będę roślina sadzoną łopatą,
Że zginę w strasznie bolesny sposób,
Zostanę zgwałcona przez stos różnych osób,
Że obudzę się w trumnie i się uduszę,
Lub będą mnie palić i moją duszę...

Jedno jest pewne, Nidy się nie dowiem.
Co czeka za grobem? Nigdy nie powiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz