Kiedy spytasz mnie czym jest życie, odpowiem:
Przepustką do śmierć,
Śmiechem do łez,
Płaczem do uśmiechu,
Rosą na trawie, żywicą na drzewie,
Siekierą w powietrzu.
Życie jest w nieustannej ciąży z czlowiekiem - rodzi ludzi.
Życie jest balonem gumy, w której jest tlen - czasem różowy,
Jest drogą mleczną bez laktozy,
Korowodem słońc i księżyców,
Zasłanym łożem miłości i nienawiści, pragnieniem łyka hydroksyzyny, gdy nadchodzi najgorsze,
Kursywą w procencie alkoholu,
Wròblem siedzącym na drzewie.
A tak naprawdę - nieskonczonoscią ubraną w kres.
poniedziałek, 29 stycznia 2018
niedziela, 28 stycznia 2018
Wyrodna matka
Sklejone włosy, długie włosy.
Oplotłe, szorstkie
Zachrypnięte, kobiece, ciężkie głosy,
Wzburzone myśli. Jak fale morskie.
Płacz tkliwy, rozżalony, jakby tłuk szyb,
Ona stoi i czesze włosy wiatrem
One wymagają opieki, ktoś znikł
Jak zimny powiew smogu latem.
Nie nakarmi, nie ubierze, nie da nic od siebie.
Zdruzgotana fascynacją siebie samej.
Kładzie głowę swą co wieczór na bezchmurnym niebie
Matka natura - na głowie ma krwawy wianek.
Oplotłe, szorstkie
Zachrypnięte, kobiece, ciężkie głosy,
Wzburzone myśli. Jak fale morskie.
Płacz tkliwy, rozżalony, jakby tłuk szyb,
Ona stoi i czesze włosy wiatrem
One wymagają opieki, ktoś znikł
Jak zimny powiew smogu latem.
Nie nakarmi, nie ubierze, nie da nic od siebie.
Zdruzgotana fascynacją siebie samej.
Kładzie głowę swą co wieczór na bezchmurnym niebie
Matka natura - na głowie ma krwawy wianek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)