Kiedy przez oczy dusza zagląda,
On jak porcelanowa lalka wygląda.
Tęsknota nim pisze opowieść bytu
Jakby na dzwonek miał dźwięk skowytu.
Zamiast na studia
Chodził do studia.
I to okazała się bez dna studnia.
Wśród traw i roślin marniał piorunem,
Przy braku syntezy równał się z tajfunem.
Mówił, że warto się zapomnieć na chwilę,
By pamiętać długo życie.
Tyle.