Bierzesz nóż
i nie zbliżasz się.
Oglądasz go z
każdej strony.
Wiesz dobrze,
że nie jestem grzeczna.
Widzę, że
robisz się głodny.
Wyginasz nóż
w ręce.
Twoja krew
wydaje się być gęsta
Podchodzisz i
czuję Twoje zimne dłonie.
Zaczynaj.
Po palcach
toczy się pomału,
Spragniona kontaktu
ze skórą.
Z perfekcją
chirurga wycinasz mi tatuaże.
Tatuaże,
które sam rysowałeś.
Powoli
kończysz.
Mówisz coś,
że będziesz tęsknić.
Zamykasz moje
oczy i ubierasz koszulę.
Schowaj mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz