piątek, 28 października 2016

planszówka.

- wejdź, powiedział do niej namiętnym głosem,
A kiedy już weszła poszedł za ciosem.
Wyglądała jak zawsze, tak pociągająco,
Chciał bardzo mieć ją teraz, tu - na stojąco.
USiadła przy oknie prosząc o kawę,
Gdy niósł ją dla niej, rosło pożądanie.
Zagryzała wargę patrząc z żałością,
Jak przełyka ślinę z wielką trudnością.
Anchedonia pragnień uniosła się w górę,
W chmurach marzeń tworząc dziurę.
Rozmowa zaczęła się dość spokojnie,
Gdy tak patrzyli na siebie dostojnie.
Gra słów, marketing zamysłów,
Wstała siejąc zamęt wśród jego zmysłów.
Pożegnała się i zbliżając się do drzwi,
Złapał ją mocno za włosy i
Wyszeptał  ciche "do widzenia"
Wiedząc, że przecież odejść jej nie da.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz