poniedziałek, 9 maja 2016

przedsięwzięcie.

Dałam Ci wszystko, co miałam najlepsze.
Dałam ci wszystko, co mialam najgorsze.
Mogłam marzyć, że weźmiesz me wiersze.
Ty sam z siebie przecZytałeś ich  z osiem...

Jak to jest, że mogłam płakać,
Ty wtedy spałeś, nie musiałeś myśleć.
Gdy tylko podjąłeś jakieś kroki,
Szczęśliwa na nowo staralam się istnieć. ..

Czekałam. Sam wiesz, że długo kazałeś. ..
Wypatrywalam Twoich ust, chciałam słyszeć kroki.
Kiedy w końcu przyszedł czas na przedstawienie mnie światu,
Byłam najszczęśliwsza, szczęście rwało mi boki...

Dałam Ci miłość-  taką,  jaką mam.
Ale dZiwnym było słyszeć,  ze ona Cię męczy. ..
Dziecko przysłoniło Ci mnie i cały nasz świat,
Teraz mnie w ciemnym domu myśl przedsięwzięcia dręczy...

Jestem zniszczona i taka zostanę.
Nie chcę żegnać się we drzwiach z garscią gorzkich słów...
Kochać można mocno - wiem to na pewno.
Bo muszę odejść w ukrycie znów. ..

Dziękuję Ci za te dobre chwile.
Było ich wiele, ale już nie będzie...
Głos łamie mi się w pół - we własnych myśląch.
Rozstanie to ostateczne przedsięwzięcie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz