środa, 3 lutego 2016

yin yang.

Pomyśl o ludziach, którzy nie maja marzeń.
Zapytasz o drogę, palcem wstecz wskaże.
Usiądziesz na ławce i spojrzysz w górę,
Wyciagniesz kompas, wstaniesz jak dureń.
Zamkniesz oczy i pójdziesz przed siebie
Wykąpiesz swe kroki w kałużach i gniewie.

Oni krok w przód. Oni krok w tył.
Bylebyś z marzeniem od nich daleko był.
Z ust słowa na czworaka wyłażą.
Zmęczone, wyplute, na obiad się smażą.
Bożek przekleństw spycha do dna.
Pij z ich oczu, pij, słodka łza.

Dotyk, uśmiech, zapach, dźwięk.

Strach, obawa, pustka, lęk.

1 komentarz:

  1. ...cisza tak głęboka,że echa nie słychać!!! Wyrafinowany umysł w tym stanie zanika...


    OdpowiedzUsuń