czwartek, 3 grudnia 2015

Myślę często o tym co zrobiłaś,
Pytam sam siebie, czy dobrze się bawiłaś.
Nie mam odwagi zapytać o to Ciebie,
Bo kiedy Cię widzę czy zły jestem już nie wiem.
Twoje oczy zapłakane kłują mnie w serce,
Nie wiem czy płaczesz bo byłas w tej gierce...
Chciałem dać Ci wszystko, wszystko - czytaj SIEBIE.
Nie sądziłem, że przez to wyląduje na glebie.
Upadek na ziemie boli mnie okropnie,
Jestes tak zepauta, ograniczasz mnie zdrowotnie.
Im bardziej mnie krzywdzisz, im więcej na mnie plujesz,
Ja czuję, że jeszcze bardziej się zakochuję w Tobie i pytam Boga, Boże co ja robię? Sam coraz bardziej się o siebie boję.
Ty nie chcesz mnie na zawsze, Ty nie chcesz mnie w ogóle, ale kiedy podchodzisz ściągasz z siebie skórę,
Tak grubą i szorstką, szczególnie gdy mnie całujesz i znów dobrze wiem, że mną manipulujesz.
Jestem sam więc piję, palę, ćpam.
Może zechcialabyś też poczuć ten stan..
Wiem, że ciężko Cię kochać, lecz ja byłbym w stanie, gdybyś chociaż choć na chwilę zadała mi to zadanie.
Byłbym w stanie wszystko rzucić zmienić swoje gusta, gdybyś tylko na zawsze oddała mi swoje usta,
Swoje dłonie, których dotyk jest tak delikatny, choć tak wiele dotykały i miały inne kontakty.
Twoje nogi.. Choć zawsze je rozchylałaś przed typami z ciemnych fur, których gdzieś spotykałaś.
Dlaczego mnie okłamywałaś? W nadziejach utrzymywałaś? Serce mi łamałaś, a potem sztucznie kochałaś?
Teraz tęsknię za Tobą, choć sam nie wiem dlaczego.
Opanowałaś mnie jak demon, zabrałaś prywatne ego.
Jestes najpiękniejsza, zawsze miałaś miliard w rozumie,
Dlatego jest mi tak cięzko i zapomnieć nie umiem.

1 komentarz: