sobota, 5 grudnia 2015

Bardzo.

Spróbuję iść,
Po prostu iść.
Zabiorę mgłę,
Przedstawię się,
Kolejny raz,
Ukryję twarz,
Już nic nie zobaczysz.
Zamówię noc,
Ukradnę koc,
Otulę się,
Przytulę Cię,
Nie będziesz czuć,
Swe plany snuć
Za ścianą upadnę.
Niebo zgaśnie, księżyc umrze
Słońce zaśnie leżąc w trumnie.
Zorza spłonie snem polarnym,
Znajdę w sercu cień latarni.
Pokruszę wiatr,
Zostawię świat,
Pobiegnę w ląd,
Ucieknę stąd,
Ugryzę piach,
Odejmę lat,
A Ty przełkniesz oddech.
Ze starych zdjęć,
Słońce i śmiech,
Wrześniowy deszcz,
Zimowy wiersz,
Poliżę strach,
Pogryzę piach,
A mnie ktoś przetrawi.
Niebo zgaśnie, księżyc umrze
Słońce zaśnie leżąc w trumnie.
Zorza spłonie snem polarnym,

Znajdę w sercu cień latarni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz