środa, 11 listopada 2015

Spalany.

Mówiłeś, że wiesz.
Że wiesz, "a nie mówiłem...".
Że będzie tak... podobnie.. nie wprost.

Że wiersz..
że wiersze tajne, zawiłe
że przyszłość to w budowie most.

Teraźniejszość nie istniała,
każda litera, przychodzi, przemija.
Myśl, która nieistotnie bolała,
smyczek z drutu, dźwięk zabija.

Trop za tropem,
zapach za umysłem.
Niespokojność, na głodzie kopem -
pomysł za namysłem.

Uśmiech namalowany,
zarys łez wyschniętych.
Tłumiona tęsknota i zapał spalany.
Widok ust, martwych, spierzchniętych.
Wymiana spotkań oczu nieśmiałych.

Noc za dniem,
kąpiel z marzeń.
liryczne posiłki ze składników powietrza.
Egzystencja w cudzej pościeli, każdego ranka.

1 komentarz: